
Przegląd miesiąca #2/2020
Luty to dla mnie szczególny miesiąc i pełen pokus. Walentynki, uwielbiany tłusty czwartek i 17 luty, który jest dla mnie potrójnym świętem. Właśnie wtedy są moje urodziny i Światowy Dzień Kota, więc to takie nasze wspólne święto z Iskierką. Poza tym to właśnie 17 lutego postanowiłam założyć bloga. W trakcie swojej blogowej podróży dużo nowych rzeczy się nauczyłam, ale dzisiaj nie o blogowaniu tylko podsumowanie minionego miesiąca.
Zrealizowałam
Kolejne punkty z mojej zimowej listy zadań wprowadzam do swojego życia. Wróciłam do jogi i jak do tej pory chodzę 2 razy w tygodniu do mojej ulubionej instruktorki. W czwartki na trochę spokojniejszą wersję, a w piątki na power jogę, po której czuję wszystkie mięśnie. Zastanawiałam się nad szkołą jogi, ale wróciłam jednak do Fitness Academy. Wszystko podskoczyło do góry, więc stwierdziłam, że 79 zł zamiast 180 zł to dla mnie znacząca różnica cen. Niestety w piątek dowiedziałam się, że to były ostatnie zajęcia power jogi, więc znowu będę musiała coś pokombinować z grafikiem.
Obejrzałam
Kilka fajnych komedii francuskich. Po za tym byliśmy w kinie na nowym filmie Guya Ritchiego z gwiazdorską obsadą, mowa oczywiście o „Dżentelmenach”. Nie jest to typowy kryminał, bo znajdzie się też kilka zabawnych scen. Świetnie opowiedziana historia i gra aktorska. Jeśli jeszcze nie oglądaliście, to naprawdę polecam.
Przeczytałam
1. „Zranić marionetkę” Katarzyny Grocholi
2. „Inna” Maxa Czornyja
Uwielbiam książki z dreszczykiem, więc królują u mnie thrillery. Miałam nadzieję, że uda mi się przeczytać trzy książki, ale czytam głównie w drodze do i z pracy. W sumie lepsze to niż nic. Bardzo się cieszę, że wróciłam do czytania i nie okazało się, że to tylko mój słomiany zapał.
Nauczyłam się
Nauczyłam to za dużo powiedziane, bo nadal się uczę planowania posiłków na cały tydzień. Z każdym tygodniem idzie mi coraz lepiej. Zaznajamiam się też z zasadą meal prep i zaczęłam nawet mrozić nadwyżki jedzenia. Poza tym, aby zaoszczędzić czas, gotuję obiady na 2 dni. U mnie to rozwiązanie świetnie się sprawdza.
Kupiłam
Białego storczyka w Lidlu w promocyjnej cenie za 15 zł. Od dawna marzył mi się drugi storczyk to mojej kolekcji. A ten stał sobie samotnie i aż się prosił, żeby go kupić.

Również do mojego książkowego zbioru trafiły nowości. Nadrabiam zaległości z poprzednich lat i to z nawiązką. Bardzo się cieszę, że jak do tej pory trafiam na wciągające lektury. Obiecałam sobie jednak, że jak już wszystko przeczytam, to zapiszę się w końcu do biblioteki. Zobaczymy, czy uda mi się dotrzymać tej obietnicy. Na każdym kroku czai się tyle książkowych pokus.
Słuchałam
Lubię różne gatunki muzyczne, w lutym bardzo dużo razy wałkowałam singiel Smolastego z gościnnym udziałem Tymka, którego również lubię słuchać.
Chciałabym
Z większą determinacją dążyć do celu i nie poddawać się, gdy napotkam przeszkody. Muszę jeszcze bardziej uwierzyć w siebie i swoje możliwości. Świadomość, że zasługuję na coś jest tutaj kluczowa. Z wewnętrznym poczuciem, że zasługuję na osiągnięcie danego celu oraz że dam radę uda się zrealizować zdecydowanie więcej.
A jak Wam minął luty? Z czego najbardziej jesteście zadowoleni?
Related Posts
- Przegląd miesiąca #1/2020
Wydawałoby się, że niedawno rozpoczął się styczeń, a to już luty. Czas pędzi jak szalony,…
- Przegląd miesiąca #8/2019
Nie mogę w to uwierzyć, że za nami już połowa września! Sierpień strasznie szybko minął,…
- Przegląd miesiąca #9/2019
Pisząc ten wpis czuję deja vu, bo znowu przed nami kolejny miesiąc, ale tym razem…
Aga
Mam na imię Agnieszka i bardzo się cieszę, że udało Ci się trafić do mojego świata. Uwielbiam dobrą herbatę, koty i prostotę w każdej kwestii. A Ty co lubisz?


Zobacz również

Porcja moich ulubionych seriali #2 | HBO GO
9 grudnia 2019
Jaki jest mój plan na 2019 rok?
6 stycznia 2019
26 komentarzy
Natalia
Sporo się u Ciebie w lutym działo 🙂
Chocolade
W bibliotece chyba z rok nie byłam, bo wciąż nie jestem w stanie przerobić książek, które kupiłam w ostatnich latach 😀 Muszę popracować nad planowaniem tygodniowych posiłków, że zaoszczędzić czas 😉
Monika
Luty minął mi wyjątkowo szybko. Udało mi się w końcu ogranąc kilka porządkowych spraw w domu, a to już dla mnie duży sukces. A tak z innej beczki- fajny też Tusz 😉 Nie znam kompletnie.
coosure
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale polskie znaki w ten czcionce wychodzą trochę dziwnie.. zmniejszają się 😮
Co do podsumowania – gratuluję kolejnego roku w blogowym świecie i życzę kolejnych równie owocnych! Co do książek – ja mam ich tyle, że nawet nie dam rady nadrobić.. a z drugiej strony chętnie poszłabym do biblioteki, tylko że tutaj nie ma polskich pozycji – a jak jestem na urlopie, to średnio mam na to czas.
I nie widziałam Dżentelmentów ale zaraz sobie ogarnę co to za komedia 🙂
Dobrego Marca!
Klara
Wspaniały miałaś luty. Mi udało się w lutym przeczytac 13 książek, choć planowałam 15, więc nie jest źle. W lutym udało mi się byc w Wiedniu na dlugi weekend i spedzic romantyczny czas z moim mężem jak i rowniez odkrywac nowe miejsca w pańtwie w którym byliśmy pierwszy raz 🙂
Aga
Widzę, że sporo się u Ciebie działo, 13 książek to naprawę sporo, jestem pełna podziwu 😉
Ayuna
Piękne podsumowanie 🙂 Mój luty był całkiem udany, ale wierzę w to że marzec będzie jeszcze lepszy 🙂 Byłam w kinie na 365 dni. Poznałam kilka nowych, ciekawych blogów. Aktywnie spędzałam czas. Jestem zadowolona 🙂
Pozdrawiam ciepło ♡
Magda
Chętnie przeczytam coś z twojego polecenia 🙂
„Zapraszam także do siebie na nowy post – KLIK
Agnieszka
Planowanie posiłków i gotowanie na dwa dni to jedno z najlepszych rzeczy jakie wprowadziłam do swojej codzienności – oszczędza czas i domowe wydatki:) Co do jogi, zainteresowałaś mnie tą power jogą, muszę jej u siebie poszukać:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Samara
Przygotowywanie obiadu na kilka dni jest świetną opcją i pozwala zaoszczędzić sporo czasu 🙂
Przy Kubku Herbaty
Mnie luty przeleciał przez palce. dopiero co myślałam, że już luty, a tu obudziłam się i mamy już marzec. nie lubię gdy czas tak gna.
Znajoma była na Dżentelmenach i bardzo polecała mi ten film 🙂
Agata
Sporo udało Ci sie zrealizować w lutym. Świetnie, ze wróciłaś do jogi – super sprawa. Dla mnie luty był bardzo burzliwym miesiącem 😀
Aleksandra
Z Twoich książkowych nowości czytałam “Szeptacza” oraz “Pacjentkę”. Obie bardzo polecam 🙂
Beatrycze
Widzę, że u Ciebie sporo się działo. Miejmy nadzieję że marzec i pierwsze powiewy wiosny będa tylko lepsze 🙂
Pozdrawiam!
weronika
Jeżeli chodzi o jogę to bardzo mnie uspokaja, jest cudowna 🙂 Najczęśćiej jednak w zaciszu domowym:)
Beautiful Duty
obiady na dwa dni to ejst coś co ja uwielbiam 🙂 a mój mąż nie znosi.. woli codziennie jeść co innego ;D więc musi gotować haha ;D
natalia20041989
Uwielbiam jogę, ale w zaciszu domowym☺
Agnieszka
Dżentelmenów mam w planie obejrzeć. Pacjentka jakoś mnie nie porwała, nie skończyłam 😉
Beata
Czytałam “Szaptacza”i nawet był ciekawy 🙂
Sylwia testuje i radzi
Luty minął tak przeciętnie. Przeczytałam pięć książek. Z tych zakupionych przez Ciebie znam Szeptacza i Rzeźnika. Mam w planach poznać więcej książek Maxa Czornyja. Bibliotekę mam kilka kroków od domu więc często się tam zjawiam i jeśli jest dobrze wyposażona to warto się zapisać 🙂
Pozdrawiam.
Kathy Leonia
czytałam Rzeźnika. Ale jakoś mnie nie porwał:)
Nacpana-ksiazkami
Luty mi minął bardzo szybko. Zmieniłam pracę, gdzie odnalazłam nowych znajomych między innymi Hiszpankę, Ukrainkę, Węgierkę, Niemkę oraz chłopaka z Syrii i oczywiście rodaków. Co do książek to mam 9 na swoim kącie, a “Pacjentka” do ciekawa pozycja, ale mi w niej czegoś zabrakło.
Serdecznie pozdrawiam.
Wioleta Sadowska
Joga to temat, który mam zamiar w tym roku ruszyć 🙂 Przyda mi się po ciąży.
Czynniki pierwsze
rzeżnik – czytałam. mega mi przypadł do gustu :
Jestem Magdalena
Joga to bardzo kuszący temat i mam nadzieję, ze niedługo znajdę czas i zacznę ćwiczyć ją regularnie 😉
pirelka
Czytałam ostatnio Pacjętkę 🙂